Site hosted by Angelfire.com: Build your free website today!
   Cały dzień czekaliśmy na księdza. Przyszedł dopiero późnym popołudniem Jak zwykle kolęda trwała kilka minut. Miałam problem ten co zawsze, ile włożyć w kopertę. W tym roku daliśmy pięćdziesiąt złotych. Dobrze, że kolęda jest raz do roku, tak naprawdę cały dzień jest zmarnowany. Ksiądz powinien określić się od którego bloku zaczyna, w ten sposób można wyliczyć mniej więcej kiedy będzie. Zaczął od końca, więc u nas był ostatni. Najmłodsza córeczka bardzo bała się księdza. Lubi chodzić do kościoła, ale jednak jak ksiądz nas odwiedził to wtuliła się we mnie a potem uciekła do swojego pokoju. Tosia w ogóle nie lubi obcych ludzi. Zauważyłam, że czuje się wtedy bardzo niepewnie i ucieka. Wychodzimy z nią dużo, ale jednak niektórych się boi. Wszyscy mówią, że jej to minie i mam nadzieję, że tak będzie. Starsze dzieci tak nie miały. Były i są bardzo otwarte, nie bały się nigdy niczego. Tosia miała dziś trochę kaszelek, mam nadzieję że nic się z tego nie rozwinie. Nie lubi połykać leków, więc był by problem z ich podaniem.