Wstałam
dziś wcześniej od wszystkich, zrobiłam śniadanie i poszłam budzić chłopaków do
szkoły. Niestety zauważyłam, że Maciuś miał gorączkę. Dobrze, że dziś miałam na
drugą zmianę, więc na spokojnie poszłam do przychodni. Kolejka jak zwykle duża,
dwie godziny tam spędziliśmy. Pani doktor stwierdziła, że to jest wirus,
przepisała tylko Neosine i leki przeciwgorączkowe. Jeśli infekcja nie przejdzie
przez trzy dni, mamy zgłosić się ponownie na wizytę. Po lekach Maciuś czuł się
lepiej, ale jednak spędził cały dzień w łóżku. Nie jest to widać jakaś poważna
infekcja, zobaczymy jednak jak będzie w nocy. Obawiam się tylko o to, by Staś
się nie rozłożył. On bardzo źle znosi gorączkę. Nierzadko pojawiają się u niego
drgawki gorączkowe. Słabo reaguje na leki przeciwgorączkowe. Profilaktycznie
podałam mu dziś lek przeciwwirusowy.
Emil dziś nic nie pisał, nie dzwonił. Nie miałam jednak siły i ochoty o
nim myśleć, dość mam swoich problemów. W pracy też miałam dziś ciężki dzień.
Klient złożył na mnie skargę, gdyż pomyliłam się podczas spisywania danych z
dowodu, miał przez to nieprzyjemności. Od kilku dni mało śpię, chodzę z głową w
chmurach, nic mi nie wychodzi.
super strona koleżanki odzież skórzana